W głośnikach Nowa
Ziemia, Stage diving i nowy Jay-Z na przemian – prognozuję, że będą
podstawą soundtracku tych wakacji. Pakuję się, kotki koteczki i wyjeżdżam, żeby
nie wrócić bez szczęścia w sercu. Mam nadzieję, że mi się to uda. Zostawiam
tutaj duże zaległości (przepraszam, przepraszam, przepraszam) ale też i
nadzieję, że wrócę z lepszym pomysłem na tą stronę. Chce więcej, więcej i
więcej, zawsze chciałam i zawsze chcieć będę.
Napisałabym
fly or fly albo inny dodający energii
okrzyk w stylu Pan z Wami, ale chyba
nie widzę idei po co miałabym to robić. Żyjcie lepiej niż dotychczas i od czasu
do czasu trzymajcie kciuki, żebym za szybko nie wróciła ;)
KAWAŁEK: SOLAR/BIAŁAS - OLEJMY JUTRO
W takim razie nie pozostaje mi nic innego niż życzyć, abyś to szczęście odnalazła. Trzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńDo "zobaczenia." ;)
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze i do zobaczenia ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!:)
OdpowiedzUsuńW takim razie powodzenia i baw się dobrze c: Chciałam tu napisać coś bardziej kreatywnego, ale nie wyszło jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńCholera, dawno nie byłam na blogspocie i tyle postów mi u Ciebie umknęło :c
Trzymam kciuki, powodzenia, miłego.
OdpowiedzUsuń"Nowa ziemia"; mnóstwo serc. Jeszcze lepsza niż myślałam.
Miłego pobytu i wracaj prędko.
OdpowiedzUsuńI gdzie pojechałaś, moja droga? :)
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu! :)
OdpowiedzUsuńDobry wakacyjny soundtrack to podstawa!
OdpowiedzUsuńDługich wakacji Ci życzę, ale mimo wszystko czekam aż wrócisz hehe.
Pozdro :)
Udanej podróży :) obyś odnalazła to, czego szukasz ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie nie wracaj za szybko i szykuj subiektywną relację z podróży. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńnadal Cie nie ma, a więc chyba się udało ;)
OdpowiedzUsuń