W głośnikach Nowa
Ziemia, Stage diving i nowy Jay-Z na przemian – prognozuję, że będą
podstawą soundtracku tych wakacji. Pakuję się, kotki koteczki i wyjeżdżam, żeby
nie wrócić bez szczęścia w sercu. Mam nadzieję, że mi się to uda. Zostawiam
tutaj duże zaległości (przepraszam, przepraszam, przepraszam) ale też i
nadzieję, że wrócę z lepszym pomysłem na tą stronę. Chce więcej, więcej i
więcej, zawsze chciałam i zawsze chcieć będę.
Napisałabym
fly or fly albo inny dodający energii
okrzyk w stylu Pan z Wami, ale chyba
nie widzę idei po co miałabym to robić. Żyjcie lepiej niż dotychczas i od czasu
do czasu trzymajcie kciuki, żebym za szybko nie wróciła ;)
KAWAŁEK: SOLAR/BIAŁAS - OLEJMY JUTRO