piątek, 5 lipca 2013

1.2 ruszamy w trasę, zobaczyć jak się żyje w filmach.

W głośnikach Nowa Ziemia, Stage diving i nowy Jay-Z na przemian – prognozuję, że będą podstawą soundtracku tych wakacji. Pakuję się, kotki koteczki i wyjeżdżam, żeby nie wrócić bez szczęścia w sercu. Mam nadzieję, że mi się to uda. Zostawiam tutaj duże zaległości (przepraszam, przepraszam, przepraszam) ale też i nadzieję, że wrócę z lepszym pomysłem na tą stronę. Chce więcej, więcej i więcej, zawsze chciałam i zawsze chcieć będę.

Napisałabym fly or fly albo inny dodający energii okrzyk w stylu Pan z Wami, ale chyba nie widzę idei po co miałabym to robić. Żyjcie lepiej niż dotychczas i od czasu do czasu trzymajcie kciuki, żebym za szybko nie wróciła ;)

KAWAŁEK: SOLAR/BIAŁAS - OLEJMY JUTRO

OBSERWATORZY