wtorek, 10 grudnia 2013

2.2 się było hen wysoko, a spadało się pięknie - szkoda tylko, że nie było stać nas na więcej.

Brat mój najukochańszy zawsze mi mówił, że pójdę do piekła za te wszystkie jęki, stęki, docinki i marudzenia. Po głębszym przemyśleniu dochodzę do wniosku, że jednak nie miał racji. Do piekła to ja pójdę za tą całą cichą zazdrość, zawiść i żal do świata, że inni mają lepiej (ponieważ w większości przypadków sami sobie na to zapracowali).

Patologiczny ze mnie stwór, wiem. Bardzo często chciałabym mieć to, co mają inni. To chyba jakiś grzech, nie? „…ani żadnej rzeczy, która jego jest.” Tak to leciało. Chociaż prędzej bym się podpisała pod tym przykazaniem o pożądaniu żony. W moim przypadku nie tyle chodzi o żonę, co o te typowo związkowe wzloty i upadki – czasem piękne, czasem brzydkie. Podpatruję  ten, tamten czy siamten związek i widzę morze dziwacznie uroczych chwil. Chwil, za które od dawien dawna dałabym amputować sobie po małym palcu u każdej ze stóp.



Pewnie się nie zgodzicie, ale dziewczynom, które są zbyt długo singielkami całkowicie odpierdala. Oczywiście każdej w inną stronę, ale zawsze coś jest z nami-nimi nie tak.

Moją osobę w tym wszystkim wyobrażam sobie jako mały kamyczek o cholernie ostrych krawędziach. W ludzkich dłoniach obracam się tak, aby jak najdotkliwiej się mną pokaleczono. Bo przecież akurat te dłonie nie są tymi, do których chcę należeć. Te wyimaginowane idealne są często bardzo blisko, ale częściej podnoszą inne kamyki, albo zwyczajnie nie podnoszą niczego. Smutny obraz kamiennego pola samotności. Pojebana metafora, ale często tak mi się to w snach na jawie jawi.

Emocjonalny Planet ANM nie pomaga teraz w żaden sposób. Wsłuchuje się w „Pas Oriona” i ciarki na plecach mnie przerażają. Dużo ukierunkowanego żalu na tej płycie i dużo, dużo próśb o ogólnikowe więcej, mocniej, lepiej. Czyli wszystko tak, jak u mnie;  typowe utożsamianie się z artystą, który pisze to, co chce napisać, a rzadko to, czym rzeczywiście żyje. Melancholia i narzekanie.


Ponadto dzisiaj okazało się, że Cudowne Dziecko Wrocławia jest także skurwysynem. Powinno się zabronić ludziom bycia przystojnymi, dziwnymi i skurwysynami jednocześnie. Ogólnie trochę źle, ale wszystko na miejscu.

14 komentarzy:

  1. U Ciebie wszystko tak, jak u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ostatnio mam na swoim horyzoncie widok jednego osobnika, które znam już jakiś czas, ale dopiero od jakiegoś czasu zaczęliśmy częściej mieć sposobność ku temu by np: bywać gdzieś na przypadkowych imprezach itp i w ogóle jakoś tak powoli wkracza w życie mojej ekipy - oby intensywniej i często marzy mi się taki właśnie związek z uroczymi chwilami, ale z nim. Modlę się o to, ale co z tego będzie - zobaczymy. Podobno wszystko w życiu ma swój czas.

    OdpowiedzUsuń
  3. A więc mówisz, że jestem dziwna bo jestem singielką? Może coś w tym jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To co ja mam powiedzieć- nigdy nie byłam w związku. A ja sie dziwiłam, dlaczego ludzie często mają mnie dość.

      Usuń
  4. Progres z tekstu na tekst, propsy.

    :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nikt nie znosi czekać ;) Cierpliwość można wyćwiczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A kto mi napisal ze jeśli sie czegoś chce, to nalezy o to walczyc? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze jest o co w teorii. A z facetami jest tak ze mozesz zacząć walkę, a i tak okaze sie ze nie bylo po co wgl wychodzic na ring.

      Nie wiem gdzie mam odpisywać bo piszemy o tym samym pod oboma postami o.O

      Usuń
  7. Nie wiem czy to jest typowe zachowanie tylko dla singli w wersji damskiej. Faceci też tak mają ... tylko oni potrafią to zupełnie inaczej odreagować. Ale tak na prawdę "każdy chce kochać" - banalne ale prawdziwe. Każdy chce być kamykiem we właściwych rękach, ale zanim na nie trafi musi się przetoczyć przez masę przypadkowych dłoni.

    PS.
    Pas Oriona jest mistrzem!

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś jest z tymi singielkami :p ale singielki dzielą się na te dobrowolne i nie, i co teraz? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A może singielki są z wyboru, bo nie znalazły dotąd faceta, który spełniałby ich oczekiwania?

    OdpowiedzUsuń
  10. Chce mi się już świąt :P

    OdpowiedzUsuń
  11. powiem tyle : PO PROSTU IDEALNIE NAPISANE ;* podpisuję sie pod każdym słowem, bo to dokładnie to co myślę

    OdpowiedzUsuń
  12. Zazdrość jest zawsze dobrym motywatorem.

    OdpowiedzUsuń

OBSERWATORZY